wtorek, 9 grudnia 2014

Nikt nie przejął się faktem, iż nic tu nie pisałem.


A dzisiaj będzie o jakże ciekawej historii z mojego życia. Za pieniądze z wyświetleń bloga kupiłem importowaną z JU ES EJ puszkę napoju doktor pieprz. Jako niezbyt wysublimowany smakosz napojów wysokocukrowych wydałem całe 5zł na 355ml napoju. Przyzwyczajony do smaku tego napoju kupowanego po taniości w biedronce byłem świecie przekonany, że jest to napój wieloowocowy, gdyż tak właśnie prawiła etykieta.


A tu nagle moje życie obróciło się o 180 stopni kiedy przeczytałem, że jest to napój migdałowy. Przez całe swoje życie byłem okłamywany przez tych skurwysynów z Jeronimo-Martins ;___;


No ale takie życie. A wy, czytelnicy tego arcyciekawego bloga, macie jakieś super śmieszne i zabawne jak za krótka noga czy trzecia stopa przygody z napojami? Piszcie komentarze no!






ps. Tak naprawdę nie dostaję ani grosza za te bzdury.

środa, 3 grudnia 2014

Nie ubłagalnie zbliża się ten czas, kiedy temperatura powietrza jest równa temperaturze zera bezwzględnego. Przekonałem się o tym dzisiaj rano, gdy zastałem w samochodzie zamarzniętą butelkę wody. Ale dzisiaj nie o tym.

Dzisiaj dla odmiany coś mniej ambitnego. Ogólnie 10/11 ludzi powiedziałoby, że jestem a stary na coś, co oglądam w telewizji, czyli kreskówki. Tak, zgadłeś, ADVENTURE TIME. Jasne, nie jakoś nałogowo, ALE KIEDY NIKT NIE WIDZI TO O 16:05 WŁĄCZAM "KARTUN NETWERK" I DAJĘ SIĘ PONIEŚĆ TEMU MAGICZNEMU ŚWIATU. Tutaj mała ciekawostka przyrodnicza, ten kto ma telewizje od trzyliterowego dostawcy podobnego nazwą do tego trzyliterowego transportu kurierskiego ten wie, że kanał MiniMini znajduje się na kanale 666!!!

Bardzo straszne. Ale poza tym to nie oglądam telewizji, oprócz takich programów jak wymieniony wyżej i "Puk Puk to My" (oglądałem wargę zanim to było modne). Lukę medialną  zapełnia mi YOUTUBE i ogromna ilość twórców.

Nie wiem o czym tu jeszcze napisać, także dodaje zdjęcie rozmrażającej się wody wyciągniętej z rozciętej butelki. Podobno picie zimnej wody jest super.


niedziela, 30 listopada 2014

Cześć czołem kluski z rosołem xD

Ostatnie wpisy na tym "blogu" miały charakter instruktażowo-moralny i nikt normalny tego nie czytał, w sumie to się nie dziwię. Także dość zbędnego lania wody z gównem, dzisiejszy wpis będzie poświęcony kolejnemu oklepanemu tematowi jakim są ŚWIĘTA W PAŹDZIERNIKU. 
Co prawda za nami już nawet listopad i wchodzimy w niebezpieczny dla naszych portfeli okres, w którym to wszystko drożeje o 300% a do każdego produktu producent dodaje jakieś zabawki, puzzle czy maskotki, a w radiu i telewizji słyszymy i widzimy coraz więcej piosenek i reklam o tej charakterystycznej atmosferze. Wiadomo, każdy lubi świąteczną atmosferę, żarcie czy skarpety w prezencie do opakowania mięsa mielonego, no ale na miłość Trynkiewicza, czy nie można w to wchodzić pod koniec listopada, a nie w październiku? 

Piszę tego posta popijając w międzyczasie przywiezioną pod koniec października ze JU ES EJ cocacolę, z której uśmiecha się do mnie ten czerwony grubas.
Pozdrawiam, BRATOPIĘŚĆ!

środa, 26 listopada 2014

Bądź sobą, ale tak jak chce tego społeczeństwo.


Zapewne większość czytelników moich wypocin, czyli jakieś 4 osoby, odnajduje w tym zdaniu ziarno prawdy. I to jest temat dzisiejszego wpisu.
Każdy z nas ma jakąś osobowość, poglądy i tak dalej... Generalnie nie chce działać jak melatonina, więc resztę możesz sobie dopowiedzieć, a przechodząc do sedna, każdy z nas zna jakąś osobę, lub całe stado ludzi będących IRL HATERS, prawiących kazania lub niekonstruktywne krytyki na temat waszej osoby. Dlaczego oni to robią? BO NIE JESTEŚ BYDŁEM ZE STADA. Nie podążasz wydeptanymi ścieżkami idiotyzmu. I nieważne jest tutaj czy walicie sucharami na lewo i prawo, gracie na flecie czy malujecie węglem portrety swojego starego - macie to robić bez względu na wszystko. Jeżeli czujecie się z tym jak mucha na świeżym końskim gównie, to znaczy, że jest dobrze. Co jest silniejsze? Twoje samouwielbienie czy śmieszek, któremu nie podoba się to kim jesteś"?


Podsumowując, bo zrobiło się trochę moralciotowo, krótka puenta:
rób to co lubisz i bądź sobą, bo właśnie ludzie pojebani są najwięcej warci i dodają kolorów temu szaremu jak jednowarstwowy papier toaletowy "kaczuchy"* światu.


To tyle na dziś l, bratopięść!


*reklama opłacona, 13,09zł

wtorek, 25 listopada 2014

"JAKIŚ TEKŚCIK NA POWITANIE"
Na początek garść statystyk:
-blog istnieje trzy dni
-trzeciego dnia naliczyłem 150 wejść!


wygrywanie!


A teraz całkiem serio. Obiecałem swojej dziwnej osobie, że będę bardzo wylewny. OTO JESTEM.
Dzisiaj poruszam temat filozoficzny i obszerny jak dupa Adele zwany AUTOSUGESTIĄ.
Jeżeli twoje życie to sterta gruzu, łez, potu i gówna spowodowanego wiecznym nieudacznictwem to ten temat jest całkowicie dla ciebie.


Prawdopodobnie połowa czytelników tego bloga, czyli jakieś dwie osoby już rzucają mięsem o tym, jak bardzo bezsensowna jest moja wypowiedź, ale wszyscy dobrze wiemy, gdzie mam ich opinię.


Wracając jednak do tematu, jeżeli potrzebujesz zmiany w życiu i chcesz przestać być wiecznym przegrywem poprostu weź się za jakiś sport i codziennie przed zaśnięciem powtarzaj sobie jaki to jesteś zajebisty i jakiś zajebistych czynów jesteś w stanie dokonać.
Efekty widać natychmiastowo.


Jak na teraz to tyle, nie chcę działać na sen lepiej niż komedie romantyczne, także jeżeli dotarliście do tego miejsca, to napisz jakiś komentarz albo coś.


Bratopięść!


  

niedziela, 23 listopada 2014

Szalom!

 Podobno nieodłączną częścią każdego bloga jest jego autor, a to oznacza, że
 TO CZAS NA PRZEDSTAWIENIE POSTACI!!!

Także, kim jestem (to pytanie powinien zadać sobie każdy człowiek, ale pomijam)?
Wołają na mnie Liśćju, szczerze słabo pamiętam, skąd to się wzięło, ale korzenie tego są gdzieś w czasach gimnazjum. Interesuję się harmonicznie wysyłanymi częstotliwościami słyszalnymi muzyką, uwielbiam kicz, paździerz i tandetę oraz pieniądze a także chciałbym pracować w telewizji.
Po więcej informacji zapraszam na SOCIAListyczne MEDIA:

- ask.fm/liscju (nie bijcie mnie za to, podobno jest to super narzędzie, nigdy nie używałem);
- Google+ do którego odnośniki są wszędzie na tym blogu;
- instagram.com/leafy_lisciasty którego nigdy jeszcze nie używałem;
- Facebooka jeszcze nie podam, bo nie wiem czy warto zakładać fanpejdż;


Ahoj!

Jeżeli już znalazłeś tego "bloga", oznacza to, że naprawdę nie masz co robić ze swoim życiem.
 
I dokładnie to samo zainspirowało mnie do stworzenia tego, co własnie czytasz, a jeżeli myślisz, że znajdziesz tutaj coś nad wyraz interesującego i godnego uwagi, to możesz się trochę rozczarować. 

Generalnie to sam jeszcze nie wiem o czym dokładnie będę tutaj wypisywać, jednakże zachęcam do marnowania swojego cennego czasu czytając pojawiające się tutaj wpisy. Obiecuję, że będą pojawiać się w miarę regularnie, ale jak bardzo, to wyjdzie w praniu.

Jest to post powitalny, który nie trafi do więcej niż do 10 osób, więc nie będę się jakoś rozpisywać.

Jak na teraz to tyle, 
Bratopięść!